sobota, 26 listopada 2011

La Mania - pokaz kolekcji wiosna/lato 2012

W czwartkowy wieczór Pałac Kultury stał się najbardziej luksusowym miejscem w Warszawie. A to za sprawą marki La Mania, który właśnie w tym miejscu zorganizowała pokaz kolekcji wiosna/lato 2012. Większość projektantów urządza swoje pokazy w pofabrycznych halach, więc tym razem mogliśmy poczuć się jak w Paryżu.



Dla wszystkich przybyłych gości czekały ponumerowane miejsca - co do tej pory w Polsce się nie zdarzyło, a tak jest podczas najważniejszych tygodni mody na świecie. Dzięki temu każdy wiedział gdzie ma zająć swoje miejsce. Pokaz otworzył występ znanej sopranistki Aleksandry Kurzak, która oczarowała gości utworem ze ścieżki z filmu "Piąty element", który inspirowany był klasyczną operą "Łucja z Lamermooru". Bo to właśnie ten film stał się inspiracja do stworzenia najnowszej kolekcji. "Film - Piąty element - opowiada o poszukiwaniu ogniwa dopełniającego cztery podstawowe składniki, niezbędne do życia. Okazało się, że brakujący piątym element są pasja i miłość. Dzięki takim składnikom powstała także pierwsza polska marka modowa pret-a-porter, La Mania" - wyjaśniła Joanna Przetakiewicz, dyrektor kreatywna marki. Na wybiegu nie brakowało charakterystycznych dla La Manii eleganckich linii, pojawiły się też nowe formy i zaskakujące tkaniny. Największą ozdobą kolekcji były błyszczące, wykonane z cekinów sukienki, które ulegały na wybiegu metamorfozie. Te futurystyczne pomysły spotkały się na wybiegu ze zwiewnymi, kwiecistymi kreacjami, prostymi garniturami w klasycznych czerniach i bielach i sukienkami o linii trapezu w odcieniach błękitu, różu i beżu. Podczas finału modelki obsypane zostały złotym confetti. Po pokazie Joanna Przetakiewicz zaprezentowała publiczności uwiecznioną na filmie rozmowę, którą przeprowadziła z Karlem Lagerfeldem, "ojcem chrzestnym" domu mody La Mania. Słynny francuski kreator potwierdził w nim, że najważniejszym elementem tworzenia mody jest miłość i pasja do tworzenia piękna.


wtorek, 22 listopada 2011

Premiera Kalendarza YES 2012 oraz huczne urodziny

Premiera kalendarza na rok 2012 oraz 30 urodziny marki YES były głównym powodem hucznej imprezy, która odbyła się 21 listopada w Reducie Banku Polskiego w Warszawie. Dla zaproszonych gości przygotowano mnóstwo niespodzianek.


Galę poprowadził redaktor naczelny magazynu K MAG – Mikołaj Komar. Zaprezentowano fotografie, które znalazły się w kalendarzu marki YES na rok 2012. Tym razem było bardzo modowo, gdyż piękno biżuterii było inspiracją dla najciekawszych talentów polskiego świata mody do zaprojektowania unikatowych kreacji. Młodzi projektanci, jako punkt wyjścia dla swoich twórczych poszukiwań otrzymali jedynie dwa elementy: klejnot YES oraz informację, że wraz z zaprojektowaną przez nich kreacją, pojawi się na jednej ze stron kalendarza. Do projektu zaproszono najzdolniejszych: Krzysztofa Stróżyne, Blessus, Bizzu, Mariusza Przybylskiego, Zuo Corp, Łukasza Jemioła i Dawida Tomaszewskiego.
Naturalność, piękno, intrygująca osobowość współczesnej kobiety, to wszystko możemy zobaczyć na kartach Kalendarza YES 2012. Pełnego ekspresji, a zarazem wysmakowanego, stanowiącego wartościową artystyczną całość. To zasługa autorki zdjęć, Aldony Kaczmarczyk oraz modelki Ewy Witkowskiej, która była pierwszą Polką na okładce francuskiego Vogue'a. Podczas imprezy zlicytowano dwie fotografie ogromnych rozmiarów, które znalazły się w kalendarzu na rzecz fundacji „Rak & Roll”, a następnie dla zgromadzonych gości swój koncert dała Monika Brodka. Urodzinowa impreza marki YES trwała do bardzo późnych godzin nocnych, a na zakończenie każdy z gości otrzymał unikatowy kalendarz, który jest małym dziełem sztuki. Organizatorem imprezy była Aliganza Fashion Agency.




niedziela, 20 listopada 2011

Pokaz kolekcji „Australia” Łukasza Jemioła

W miniony czwartek po raz kolejny miałem przyjemność gościć na pokazie Łukasza Jemioła. Kolekcję „Australia” na sezon wiosna/lato 2012 zaprezentowano w Soho Factory. Tym razem wnętrze jednej z hal zamieniono w wielką piaszczystą pustynię.


Łukasz jako jeden z nielicznych polskich projektantów ściśle trzyma się sezonowości w modzie. W kolekcji „Australia” dominują żółte ochry, pomarańcze, spalone czerwienie, zimne zielenie, neutralne odcienie écru, bieli i beżu. Projektant miękkie zamsze połączył z płynnymi jedwabiami i kaszmirowymi, lekkimi dzianinami. Wśród zaprezentowanych kreacji najbardziej charakterystyczne były frędzle, przebarwienia, zaznaczone szwy, geometryczna konstrukcja oraz ostre cięcia. Zdecydowanie jest to kolekcja, która sprawdzi się w przyszłym sezonie na każdej szerokości geograficznej i taką też mam nadzieję, że ubrania Łukasza będą noszone na całym świecie. Na uwagę zasługiwała również idealnie dopasowana choreografia, scenografia i muzyka. Z niecierpliwością czekam na kolejną kolekcję, bo Jemioła nigdy dość.






czwartek, 17 listopada 2011

IN BLOOM 2012 - pokaz Anny Poniewierskiej

Tym razem to nie SOHO Factory, ale Studio TĘCZA było miejscem gdzie 14 listopada 2011 odbył się pokaz kolekcji „In Bloom” jednej z najbardziej utalentowanych projektantek - Anny Poniewierskiej. Brak gwiazd i celebrytów, a jedynie obecność dziennikarzy, stylistów, ludzi mody i klientów projektantki było ogromnym plusem tego wieczoru.


Pokaz poprzedził premierowy film produkcji Lava Films - dziewczyna w sukniach Poniewierskiej odpoczywa w scenerii naturalnego środowiska: podmiejskiego domu, drzew i traw, by skończyć w nowoczesnej komputerowej animacji. Końcowa scena filmu płynnie przechodzi w pokaz - modelka w tej samej sukni pojawia się na wybiegu rozpoczynając pokaz. Organiczność to główna inspiracja projektantki do stworzenia kolekcji IN BLOOM. A ściślej związek z naturą, silna przynależność i wzajemne uzupełnienie kobiety i jej ubrania. Kolekcja Poniewierskiej to naturalne tkaniny, jedwab, wełna i skóra oraz neutralne barwy: biel, beż, szarość, fiolet i antracyt. Sylwetki są bardzo miękkie, bez kontrastów i ostrych cięć. Największym atutem projektantki jest to, że wszystko szyje jest ręcznie. Cały pokaz był idealnie zsynchronizowany z muzyką, ruchem modelek i tkanin. Annie Poniewierskiej udaje się skupić wokół swej sztuki bardzo różnych ludzi, z którymi łączy ją rodzaj szczególnej wrażliwości na piękno i poszukiwanie nowych idei - czego najlepszym dowodem byli sponsorzy pokazu, wśród których znaleźli się m.in. ekskluzywny salon kosmetyczny Plesure&Spa, firma zajmująca się nowoczesnymi rozwiązaniami energetycznymi Gaz&Oil Project Management, znana firma jubilerska Apart i Remy Martin Ice Boxx, serwujący renomowany koniak w klubowej, schłodzonej do minus 18 stopni wersji.







Foto: Radosław Świątkowski



piątek, 11 listopada 2011

Pokaz Rodrigo De La Garza - Cyrk na kółkach i Zombie Boy

Bez wątpienia największa porażka sezonu pokazowego odbyła się w czwartek w Soho Factory. Tłumy gości, kolejka przed wejściem jak do historycznego Club 54, ofiary mody w swoich kosmicznych przebraniach oraz kilka gwiazd i celebrytów pojawiło się na pokazie projektanta - Rodrigo De La Garza.


Kim jest projektant? Rodrigo pierwsze 9 lat spędził w Meksyku. Następnie mieszkał w Stanach Zjednoczonych, Niemczech oraz Francji. Jest dziedzicem rodzinnej firmy, która zajmuje się hodowlą alpak. W 2004 roku produkcję przeniósł do Polski i to właśnie nasz kraj wybrał na robienie kariery jako projektant. Jego poprzednia kolekcja jesień-zima 2011/2012 została zauważona dzięki kampanii reklamowej, do której zatrudnił Zombie Boy'a. Współpraca musiała układać się pomyślnie, gdyż podczas czwartkowego pokazu to właśnie Rick Genest był gwiazdą wybiegu. Niestety zaprezentowana kolekcja „Weekend Warrior” była najsłabsza w karierze projektanta. Brak spójności i przemyślenia całości, modele źle dobrani, muzyka nie mająca żadnego charakteru oraz brak miejsc siedzących dla większości gości. Zauważyłem również próbę powtórzenia mistrzowskiej wizualizacji z pokazu Vistuli – niestety z marnym skutkiem. Jednym zdaniem pokaz był meczący dla oka i pozostałych zmysłów. Nawet obecność „ikony pop kultury” - Zombie Boy - nie pomogła. Mam nadzieję, że w przyszłości Rodrigo De La Garza zainwestuje w profesjonalnych modeli i oprawę pokazu, a także skupi się nad tym, aby kolekcje spod jego ręki zachwyciły jakością i pomysłowością.

Pokaz Macieja Zienia - "Look at Me" wiosna/lato 2012

W miniony poniedziałek w Soho Factory w Warszawie odbył się pokaz kolekcji „Look At Me” wiosna/lato 2012 Macieja Zienia, która swoja premierę miała podczas Paris Fashion Week. Rzadko w naszym kraju można być świadkiem tak dużego przedsięwzięcia. Gwiazdy, klientki, przedstawiciele mediów i goście specjalni – w sumie 2000 osób – mogło podziwiać kreacje najlepszego polskiego projektanta naszych czasów.




Maciej Zień coraz bardziej odchodzi od wyrafinowanych, wieczorowych sukni, w stronę eleganckiego, ale i nonszalanckiego luzu. Zaprezentowana kolekcja to próba przeniesienia wysokiego krawiectwa do życia codziennego. Już poprzednia kolekcja  była zwrotem dla projektanta o 180 stopni, co jeszcze bardziej można było zaobserwować w „Look at Me”. Do stworzenia najnowszej kolekcji Maćka zainspirowała wystawa Pawła Wociala o tym samym tytule. Motywem przewodnim stała się niepokojąca rzeźba wilczycy, która stanowiła element scenografii pokazu oraz pojawiła się w formie nadruków. Kolekcja "Look at Me" to przede wszystkim zabawa formą, którą podkreślają oszczędne kolory - biel, czerń i głęboki granat. Zatriumfował w niej jedwab. Mięsiste satyny, plastyczne żorżety i ultralekkie muśliny, które tworzą trzon kolekcji, zamówione zostały przez Zienia u najlepszych francuskich i włoskich dostawców. Uzupełniają je lekkie bawełniane dzianiny. Po raz pierwszy zobaczyliśmy sylwetki męskie, które świetnie komponowały się z kreacjami dla kobiet. Bez wątpienia jest to najlepsza kolekcja Macieja Zienia jaką miałem przyjemność zobaczyć.













niedziela, 6 listopada 2011

Po co Ani Kuczyńskiej goła pupa Dody?

Ania Kuczyńska to bez wątpienia jedna z najlepszych naszych projektantek. Swój warsztat szkoliła na dwóch prestiżowych Europejskich uczelniach: Accademia Internazionale D'alta Moda e D'arte Costume Kefia w Rzymie oraz paryskiej Ecole Superieure Des Arts et Techniques De la Mode Esmod, a jej ubrania można kupić w Tokio, Rzymie i Berlinie. W piątek w butiku projektantki przy Mokotowskiej 61, odbył się pokaz performance nowej kolekcji PINATA na sezon wiosna/lato 2012. Kuczyńska, która od zawsze trzymała się od blichtu i plotek tym razem postanowiła zrobić wszystko, aby to wydarzenie znalazło się na wszystkich portalach w kraju. Tylko po co komuś kto robi najlepsze kolekcje w Polsce tania, niesmaczna i tandetna promocja? Wiadomo, że Doda swoją obecnością zawsze wzbudzi zainteresowanie gości, ale jej goła pupa kompletnie nie pasuje do konwencji marki. Miało być show więc było, ale w moich oczach Ania Kuczyńska straciła to co ceniłem w niej najbardziej czyli skromność swojej osoby i minimalizm formy. O kolekcji za dużo powiedzieć nie można, gdyż mało było ją widać podczas pokazu. Zainteresowanych gołą pupą Dody w całej okazałości odsyłam na portale plotkarskie :)



piątek, 4 listopada 2011

Finał piątej edycji Fashion Week Poland – Blessus, Wojtala, Jaroszewska i Dawid Tomaszewski

W niedzielę piąta edycja Fashion Week Poland dobiegła końca. Na wydarzenie zjechały tłumy pasjonatów mody, w tym gwiazdy z pierwszych stron gazet. I chyba się nie zawiedli. Z powodzeniem można uznać, że łódzki tydzień mody to impreza na najwyższym poziomie. Pokazy najlepszych polskich projektantów, przeplatane artystycznymi kolekcjami.


Ostatni dzień rozpoczął się pokazami Sylwii Rochali i Olgi Szynkarczuk w strefie OFF OUT OF SCHEDULE. Obie kolekcje były na dość wysokim poziomie i bardzo dobrze wykonane technicznie. Podczas Designer Avenue swoje kolekcje na sezon wiosna-lato 2012 zaprezentowali: Szumik 100%, Blessus, Łucja Wojtala, Aga Pou, Natasha Pavluchenko, Agata Wojtkiewicz, Polygon, Natalia Jaroszewska i Dawid Tomaszewski.
Poziom pokazów był bardzo różny. Projektanci marki Blessus - Marta Matuszewska i Michael Hekmat- pokazali kolekcję „Navaho”, której inspiracją była kultura indiańska oraz klimat dalekiej Arizony, stąd intensywna kolorystyka i wzorzyste desenie. Najważniejszym elementem każdej sylwetki jest ukryty zamek błyskawiczny, dzięki czemu sukienka do pracy może szybko zmienić się w wieczorową suknię.


Linię unikatowych dzianin, w której każdy żakard został specjalnie zaprojektowany i wykonany z najwyższej jakości przędzy zaprezentowała Łucja Wojtala. Kolekcja inspirowana inspirowana jest geometrycznymi kształtami z estetyki ludów pierwotnych Ameryki Północnej i Południowej, Turcji, Indii oraz Afryki. Połączenie elementów kultur z całego świata dało mieszankę, która można nazwać „globalnym pierwotnym folkiem w nowoczesnym wydaniu”.


Namiot - gdzie odbywały się pokazy - zaczął pękać w szwach podczas dwóch ostatnich pokazów. Natalia Jaroszewska, absolwentka ASP w Łodzi, która projektuje od 2001 roku pokazała 200% kobiecości. W najnowszej kolekcji widać konsekwentne stawianie kobiety na pierwszym miejscu. Obojętnie czy modelka ubrana jest w zwiewną, romantyczną kreację, czy obcisły kostium, zawsze wygląda elegancko i z klasą. Jaroszewska po raz kolejny udowodniła, jak ważna, obok samego projektu, jest wysoka jakość tkanin, precyzja wykończenia i dbałość o najmniejszy detal.


Totalnym oczarowaniem zaskoczył publiczność gość specjalny Fashion Week Poland – Dawid Tomaszewski. Główna inspiracją najnowszej kolekcji pt. VANITAS FLOWERS było malarstwo XVII wieku i obecność w nim tematyki przemijania. Transparentne wzory kwiatowe w kolekcji to alegoria witalności, ale jednocześnie śmiertelności gdyż tak właśnie projektant postrzega śmierć - jako pozytywną część życia. Do uszycia kolekcji Dawid użył najlepszych jakościowo tkanin oraz drogich kamieni. Zaprezentowane show bardzo przypominało dawne pokazy Alexandra McQueena, ale bez wątpienia był to jeden z najlepszych pokazów całej edycji Fashion Week Poland.


foto: Łukasz Szeląg i Michał Tuliński / Moda Forte Fashion Week Poland

środa, 2 listopada 2011

Najlepsze pokazy sobotniej Alei Projektantów Fashion Week Poland

Sobotnie pokazy Fashion Week Poland rozpoczęły się od OFF OUT OF SCHEDULE. Swoje kolekcje zaprezentowali Hyakinth, Dominika Naziębły, Marcin Podsiadło i Maldoror. Jacek Kłosiński Hyakinth zaprezentował kolekcję inspirowaną katastrofą w Japonii i poczuciem zagrożenia. Było to studium deformacji męskiego garnituru. Bardzo poprawne kolekcje pokazali kolejni projektanci: Dominika Naziębły i Marcin Podsiadło. Najbardziej jednak rozczarował Maldoror. Po poprzedniej kolekcji jesień-zima 2011/2012, która okazała się hitem spodziewaliśmy się czegoś bardziej oryginalnego niż czarne szaty.


W pokazach Designer Avenue zobaczyliśmy pokazy: Moniki Ptaszek, ZUO Corp, Nenukko, Tatuum Unique, Joanny Klimas, Łukasza Jemioła, Agnieszki Maciejak i duetu Paprocki & Brzozowski. Zdecydowanym faworytem dnia okazał się ZUO Corp. Bartek Michalec i Dagmara Rosa kontynuują zasadę prostej formy oraz bardzo kobiecego i seksownego stylu zaprezentowanego podczas poprzedniej edycji Fashion Week Poland. Kolekcją wiosna-lato 2012 projektanci chcą zwrócić uwagę na postępującą pauperyzację luksusu, wymuszona przez sytuację geopolityczną na świecie oraz dążenie społeczeństwa do bogactwa obserwowanego przez pryzmat oper mydlanych.


Joanna Klimas jak zawsze nie zawiodła swoich klientów i fanów. Nowa kolekcja odczarowała romantyczny charakter sezonu. Geometria wyszła na pierwszy plan – tworzona zarówno poprzez krój jak i fakturę wykorzystanych tkanin. Graficzne inspiracje wpłynęły na strój idealny dla kobiety silnej i zdecydowanej. Nad całością czuwał mocny akcent kolorystyczny.


Kolekcja wiosna-lato 2012 Łukasza jemioła została zainspirowana Australią. Dominują w niej żółte ochry, pomarańcze, spalone czerwienie, zimne zielenie, neutralne odcienie écru, bieli i beżu. Projektant połączył miękkie zamsze z płynnym jedwabiem i kaszmirowymi lekkimi dzianinami. Kolekcja charakteryzowała się zaznaczonymi szwami, geometryczna konstrukcją, ostrymi cięciami oraz opływową linią vintage.


Foto: Fashion Week Poland

wtorek, 1 listopada 2011

Piątkowa Aleja Projektantów na Fashion Week Poland

Aleja Projektantów to kwintesencja FashionPhilosophy Fashion Week Poland. W piątek zobaczyliśmy pokazy Wioli Wołczyńskiej, Aleksandry Kmiecic, Piotra Drzała, Jeremy Scott for Adidas Original, Solar, Bohoboco, Michała Szulca i MMC Studio Design.




Nie wszyscy projektanci zachwycili nowymi kolekcjami, ale wśród tych zaprezentowanych, kilka zasługuje na wyróżnienie. Piotr Drzał - Absolwent ASP w Łodzi i laureat wielu konkursów – zaprezentował kolekcję, która charakteryzowała się miękką i luźną sylwetką. Zastosowanie tkanin nowej generacji jak oddychające nylony, czy różnego rodzaju mieszanki, nadały nowego charakteru sylwetkom. Zaprezentowane formy są luźniejsze, bardziej swobodne, oddychające i fruwające.




Na kolejny pokaz brakło miejsca dla wszystkich gości. Mowa o pokazie duetu BOHOBOCO, który po raz kolejny pokazał swoją wypracowaną pozycję na polskim rynku. Wiosna-lato 2012 to według projektantów epoka kolonialna z akcentami stylu boyfriend i miejskiej wygody. Duet inspiracje zamknął w nowoczesnych formach i krojach, które były tłem dla delikatnych muślinów, jedwabi i misternych koronek. Przełamaniem luksusowych tkanin były bawełniane batysty i dzianiny o dziwnych splotach. Zaprezentowana kolekcja składa się z wielu różnych sylwetek, od długości maksi do ultra mini, zachowując przy tym bardzo kobiecy charakter. Całość była uzupełniona limitowaną serią biżuterii oraz obuwiem BohoLoft.




Na koniec dnia odbył się jubileuszowy pokaz MMC Studio Design, duetu który w tym roku obchodzi 15-lecie pracy. Pokaz otworzyła modelka z białymi balonami, a następnie w trzech częściach (dzień, wieczór i noc) pokazano najnowszą kolekcję. Kolorystyka nawiązywała do pierwszej kolekcji marki, którą charakteryzowały najlepsze tkaniny, błysk cekinów i skóry naturalne. W finałowej kreacji na wybiegu pojawiła się przyjaciółka duetu - Joanna Horodyńska, która zebrała ogromne brawa i owacje.



Foto: Łukasz Szeląg Michał Tuliński / Fashion Week Poland