W marce siła
Największe
rozwinięcie polskiej mody miało miejsce kilka lat temu, kiedy to na salony
wtargnęli kolejni obiecujący geniusze: Dawid Woliński, Tomasz Ossoliński, Ania
Kuczyńska czy duet Paprocki&Brzozowski. Każdy z nich ma obecnie rzeszę
wiernych klientek i butik w samym sercu Warszawy. Oczywiście nikt z nich nie
zrobił kariery w kilka dni. Na efekty ich pracy i rozwinięcia marki było trzeba
czekać latami. W ten sposób pokazali nam, że na polskiej modzie można dobrze
zarobić, jeżeli masz pomysł i konsekwentnie dążysz do jego realizacji. Przykładem
ogromnego sukcesu jest Robert Kupisz, który swoją karierę rozpoczynał w
Kielcach jako instruktor tańca. Następnie zafascynował się kreowaniem fryzur.
Ukończył kurs w prestiżowej szkole Toni&Guy w Londynie i małymi kroczkami
piął się co raz wyżej czesząc największe gwiazdy i modelki do zagranicznych
sesji zdjęciowych. Od zawsze miał też swój niepowtarzalny styl ubierania, który
budził zazdrość kolegów i koleżanek po fachu. To też zapoczątkowało kolejnemu
wyzwaniu, jakiego podjął się Robert. Dwa lata temu pokazał swoją pierwszą
kolekcję ubrań, która odniosła spektakularny sukces podobnie jak każda
następna. W ciągu roku otworzył dwa butiki w stolicy, a produkcja ubrań ruszyła
masowo. Kolejnym przykładem błyskawicznej kariery w tej branży odniosła Joanna
Przetakiewicz, która 1,5 roku temu stworzyła dom mody La Mania. Pani Joanna jest kobietą
przedsiębiorczą, o czym świadczą jej inne inwestycje na przestrzeni lat.
Dzisiaj nie wystarczy mieć dużego wkładu finansowego jeżeli nie mamy pomysłu. La Mania od początku była strzałem
w dziesiątkę. Tworzy minimalistyczną modę dla kobiet z najlepszych i najwyższej
jakości tkanin. Zatrudnia 40 osób i dysponuje dwoma butikami. Kreacje tej marki
można również nabyć w londyńskich galeriach.
Powiew świeżości
Sposób na
sukces swojej marki znalazło również kilku młodych projektantów. Nie każdy z
nich skończył szkołę artystyczną z dyplomem w ręku, ani też nie miał dużych
finansów. U jednych liczy się talent, świetna organizacja u innych pomysł,
który pokocha każdy klient. Często też nie obejdzie się bez znajomości
odpowiednich osób w świecie show biznesu, które wypromują każdy produkt lub
pomogą w fachowym działaniu PR i marketingu. Do tej pierwszej grupy należy
zaliczyć markę Madox Design, którą kilka lat temu założył Damian Nowacki. Projektant
swoje doświadczenie zdobył pracując jako Visual Merchandising w dużej sieci
odzieżowej, co zapewne pozwoliło mu poznać rynek i oczekiwania klientów. Hitem
stały się już uniseksowe spodnie z dużą kieszenią na przedzie oraz kolorowe
muszki. Następnie przyszedł czas na pełną kolekcję T-shirtów, bluz, toreb i
saszetek oraz na pokazy autorskie, m.in. podczas ostatniej edycji Warsaw
Fashion Street. W ubiegłym roku Madox Design doczekało się pierwszego butiku w
Warszawie. W podobnym czasie na stworzenie własnej marki wpadła Ewelina Kustra.
SHE/s RIOT w ciągu 2 lat wypracowała
swój rozpoznawalny styl za pomocą koszulek z zabawnymi hasłami, obok których
nie przejdziesz obojętnie. „Chuck my BASS”, „Fuck my Polish Life”, „I Slept
With Anja” to tylko niektóre z nich. Prawdziwą furorę robi ostatni pomysł
Eweliny – koszulka z napisem „Kupisz Orła”. Zainteresowanie nim jest tak duże, że
twórcy nie nadążają z produkcją. Innym bestsellerem marki są kołnierzyki, w
których zakochały się gwiazdy. Największym fenomenem ostatniego roku okazała
się marka LOCAL HEROES, którą założyła znana blogerka Areta Szpura oraz
fotografka Karolina Słota. Zapał i pomysłowość dziewczyn została doceniona
przez młode osoby oraz zagraniczne gwiazdy muzyczne. Początkowo tworzyły bluzy
i T-shirty, następnie doszły plecaki worki, etui na telefon i czapki. Światowy
rozgłos i tysiące zamówień nastąpiło po tym, jak jedną z ich koszulek ubrał
Justin Bieber i dał się w niej sfotografować paparazzi. Kolejną sławę - piosenkarkę
Ritę Ora, dziewczyny zyskały podczas rozdania nagród stacji MTV. W przypadku
Local Heroes znaczącą rolę odgrywa bardzo przemyślany PR. Należy również dodać,
że każda z w/w marek sprzedaje swoje ubrania w bardzo korzystnych cenach,
często konkurencyjnych dla znanych sieciówek. Podobnych marek i projektów
powstaje obecnie bardzo dużo, ale tylko niektórym uda się powtórzyć sukces
Damiana, Eweliny czy Local’sów.
Jak to sprzedać?
Mamy już
kilka przykładów świetnych pomysłów. Nasuwa się tylko pytanie gdzie i jak
sprzedać nasz produkt, nie mając oszczędności na własny butik. Rozwiązań jest
obecnie bardzo dużo. Kilka lat temu zaczęły otwierać się butiki z ubraniami od
młodych projektantów, gdzie w zamian za mały procent od sprzedaży dla
właściciela, możemy wstawić nasze produkty. Najlepszym przykładem jest
krakowska Idea Fix oraz warszawskie Love&Trade czy TFH Tymczasowy Butik. To
właśnie w tych miejscach młodzi twórcy mogą zaistnieć i dotrzeć do szerokiego
grona odbiorców. Kolejnym idealnym miejscem na sprzedaż są targi mody, które
organizowane są we wszystkich większych miastach w Polsce oraz showroom podczas
Fashion Week Poland w Łodzi. Największe oblężenie klientów na tego typu
imprezach jest przed świętami Bożego Narodzenia i wiosną. W ten sposób każdy
projektant ma bezpośredni kontakt z potencjalnym nabywcą. Koszty udziału w
takich targach są niewielkie, jeżeli weźmiemy pod uwagę ilość sprzedanych
rzeczy i zawartych znajomości, które zawsze mogą się przydać w kreowaniu marki.
W ostatnim roku ogromny potencjał wypracowały sobie sklepy internetowe i
platformy sprzedażowe, takie jak: Mostrami.pl, SHWRM.pl, lamoda.pl. W tego typu
sprzedaży mamy zapewnioną promocję swojej marki, wiele publikacji w prasie i
oczywiście zysk. Dla tych, którzy projektują biżuterię i inne akcesoria
idealnym rozwiązaniem jest dogadać się z projektantem ubrań, który ma już swój
butik. Jest to korzyść obustronna, gdyż klientka kupując kreacje, chętnie
dobierze też dodatki. Takim miejscem jest butik Rina Cossack, która poza swoimi
kolekcjami oferuje również biżuterię i torebki. Na taki układ zdecydowały się
marki: Wendy by Ania Wendzikowska, Co ja narobiłam?, Kasia Ostapowicz czy MAKO
bags.
Oczywiście
nie wszystko można łatwo sprzedać. Bardzo ważnym czynnikiem jest niepowtarzalny
pomysł, dobra jakość, regularna dostępność produktów i cierpliwość. Zanim
zaczniemy tworzyć własną markę, potrzebny będzie idealny biznes plan, dzięki
któremu możemy zdobyć środki na start, grupa docelowa, a następnie działania
public relations.
* Artykuł ukazał się w obecnym numerze magazynu Miasto Kobiet No 1/2013 - Autor: Konrad Fado
* Artykuł ukazał się w obecnym numerze magazynu Miasto Kobiet No 1/2013 - Autor: Konrad Fado
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz