poniedziałek, 11 czerwca 2012

Simple, Paprocki & Brzozowski, Plich - AW 2012/2013

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...Jeden tydzień i trzy pokazy, czyli taki mały warszawski tydzień mody odbył się w ostatnim czasie w stolicy. Jedni podnieśli sobie poprzeczkę, a inni utrzymali dotychczasowy poziom. Wśród tej trójki znalazł się również pokaz, który za wiele z nim wspólnego nie miał. 




Krakowski projektant PLICH, który od 3 sezonów próbuje zaistnieć w Warszawie, pokazał nam jak się robi warszawski "festyn". Konferansjerka niczym z festiwalu opolskiego, gdzie pani dokładnie przedstawiła zgromadzonym gościom zapis inspiracji projektanta - na wypadek gdyby ktoś ich nie dostrzegł. Muzyka składająca się z 5 utworów, gdzie po każdym z nich następowała tępa cisza ze słyszalnym tylko stukotem obcasów modelek. Wiszące przed oczami modelek poszarpane tkaniny na głowach, kompletnie nie dobrane buty i słaba kolekcja na poziomie ucznia kształtującego się w szkole plastycznej. Jednym słowem PORAŻKA. Nie wiem jak to możliwe, skoro została zatrudniona "profesjonalna" agencja eventowa i public relation, wydano kilkadziesiąt tysięcy złotych i zatrudniono samą Kamilę Szczawińską do otwarcia pokazu. Problem chyba w tym, że Plich nadal myśli krakowskim targiem, co niestety w stolicy i przy tak dużej konkurencji się nie sprawdzi. Polecam wziąć przykład z nieco starszych fachem kolegów - mowa o duecie Paprocki & Brzozowski, którzy udowodnili, że moda w ich wykonaniu nadal jest na najwyższym poziomie.


Pokaz duetu Paprocki & Brzozowski na sezon jesień-zima 2012/2013, odbył się 5 czerwca w moim "ulubionym" miejscu na tego typu imprezy - SOHO Factory. Czarne kotary i neon niczym z hotelu Chelsea, fenomenalny podkład muzyczny, modelki w przerysowanych blond perukach i kroje z lat 60. XX wieku, idealnie wpasowało się w inspiracje chłopaków, czym był sam Andy Warhol, a dokładnie jego film "Chelsea Girls" z 1966 roku. Ciekawe nowatorskie kroje, łączenie skóry, piór i jedwabiu w jednym oraz kolorystyka (beż, złoto, brąz, turkus i czerń) świetnie zgrały się w jedną całość. Nowością w kolekcji projektantów były dzianinowe swetry i wariacje na temat płaszcza, które idealnie sprawdzą się w naszej klimatycznej zimie. 




Marka SIMPLE, która zdążyła nas już przyzwyczaić do niecodziennych miejsc prezentacji, tym razem zaprosiła gości do elektrowozowni warszawskiego metra. Jeden z najdłuższych wybiegów powstał w hali między wagonami podziemnych pociągów. Kilkadziesiąt sylwetek podzielonych na 3 bloki kolorystyczne i stylistyczne w klimacie lat 50, zaprojektowała Lidia Kalita, która od kilku sezonów jest związana z marką. Neonowe żółcie, soczyste czerwieni połączone ze srebrem i pastelowy odcień błękitu były tym, co każda kobieta chciałaby nosić podczas szarej aury jesieni i zimy. Szorty z wysokim stanem, skórzane frędzle, sukienki w kształcie litery A i krótkie żakiety to cechy charakterystyczne całej kolekcji. Największym atutem były akcesoria, które dzięki nowatorskiemu wyglądowi będą wyróżniać się w  prostej stylizacji. Na pokazie mogliśmy podziwiać polską top modelkę - Monikę JAC Jagaciak, który w świecie mody osiągnęła już niemal wszystko. 




Pokaz duetu Paprocki & Brzozowski oraz marki SIMPLE reżyserowała Kasia Sokołowska, która jest znana ze swojej perfekcyjności, świetnego doboru modelek oraz muzyki do danej kolekcji, czego zabrakło u Plicha. A więc, jeśli chcesz mieć pokaz na naprawdę wysokim poziomie warto zainwestować w osobę, która na temat organizacji wie wszystko.

2 komentarze:

  1. Standardowo muszę się zgodzić z tym co przeczytałem, lecz również standardowo mam pewne "ale". A chodzi o pokaz P&B, bo mnie on jakoś nie przekonał. Wystarczy zauważyć, że nawet w pierwszych rzędach pojawiły się osoby ziewające, piszące smsy, podobno nawet rozmawiające przez telefon, a wszystko to oczywiście w trakcie prezentacji kolekcji. A owa kolekcja była "poprawna" i "komercyjna", to nie moje słowa. Moje są mniej poprawne politycznie, więc pozostawię je dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam, że Simple ma super działania wizerunkowe i zarządzania, pokaz zrobił wrażenie, choć te na lotnisku był lepszy. Co do Kasi Sokołowskiej widzę jak pracuje z modelkami, z szacunkiem z cierpliwością, a potem są efekty pracy.

    OdpowiedzUsuń