Od czasu zwolnienia Johna Galliano ze stanowiska dyrektora kreatywnego domu mody Dior, marka nadal pozostaje bez głównego projektanta. Po totalnej porażce kolekcji Haute Couture jesień-zima 2011, którą zaprojektował wieloletni asystent Johna - Bill Gaytten, dyrekcja domu mody intensywnie szuka utalentowanego człowieka, który będzie kontynuował tradycję marki. Pierwsze nazwisko następcy pojawiło się już w marcu - Riccardo Tisci - od kilku lat związany z Givenchy był idealnym kandydatem, jednak po krótkim czasie plotka ucichła. Spekulacjom nadal nie ma końca i tak kolejnym pewniakiem miał się okazać Haider Ackermann, ulubieniec Anny Wintour, Diane Pernet oraz jego muzy Tildy Swinton. Jego ostatnia kolekcja została uznana przez krytyków za najlepszą kolekcję sezonu jesień-zima 2011/12. Projektant debiutował swoją marką w 2001 roku, od tego czasu dostał już dziewięć propozycji pracy dla najlepszych domów mody - jednak wszystkie odrzucił. Kilka dni temu zawrzało jeszcze bardziej w świecie mody, a to za sprawą informacji, iż następcą skandalisty będzie jeden z najbardziej wpływowych projektantów, którym bez wątpienia jest Marc Jacobs. Marc jest właścicielem swojej marki i młodszej linii Marc by Marc Jacobs, a od 1997 roku zajmuje stanowisko dyrektora kreatywnego Louis Vuitton, dzięki czemu marka stała się jedną z najbardziej pożądanych przez fashionistki i gwiazdy showbiznesu. I tu pojawia się kolejny problem, a mianowicie kto miałby zastąpić projektanta u Vuitton? Jedną z pierwszych kandydatek jest Phoebe Philo, która pracowała już dla Chloe a obecnie Celine. Jednak czy wyobrażacie sobie markę Louis Vuitton bez Jacobsa? Ja zdecydowanie nie i mam nadzieję, że obejdzie się bez takich rewolucji. Bez wątpienia tych trzech kandydatów na stanowisko u Diora ma ogromny talent na miarę Aleksandra McQueena i Galliano, jednak na decyzję zarządu musimy poczekać jeszcze do jesieni.
poniedziałek, 22 sierpnia 2011
Dior - kto zastąpi Galliano?
Od czasu zwolnienia Johna Galliano ze stanowiska dyrektora kreatywnego domu mody Dior, marka nadal pozostaje bez głównego projektanta. Po totalnej porażce kolekcji Haute Couture jesień-zima 2011, którą zaprojektował wieloletni asystent Johna - Bill Gaytten, dyrekcja domu mody intensywnie szuka utalentowanego człowieka, który będzie kontynuował tradycję marki. Pierwsze nazwisko następcy pojawiło się już w marcu - Riccardo Tisci - od kilku lat związany z Givenchy był idealnym kandydatem, jednak po krótkim czasie plotka ucichła. Spekulacjom nadal nie ma końca i tak kolejnym pewniakiem miał się okazać Haider Ackermann, ulubieniec Anny Wintour, Diane Pernet oraz jego muzy Tildy Swinton. Jego ostatnia kolekcja została uznana przez krytyków za najlepszą kolekcję sezonu jesień-zima 2011/12. Projektant debiutował swoją marką w 2001 roku, od tego czasu dostał już dziewięć propozycji pracy dla najlepszych domów mody - jednak wszystkie odrzucił. Kilka dni temu zawrzało jeszcze bardziej w świecie mody, a to za sprawą informacji, iż następcą skandalisty będzie jeden z najbardziej wpływowych projektantów, którym bez wątpienia jest Marc Jacobs. Marc jest właścicielem swojej marki i młodszej linii Marc by Marc Jacobs, a od 1997 roku zajmuje stanowisko dyrektora kreatywnego Louis Vuitton, dzięki czemu marka stała się jedną z najbardziej pożądanych przez fashionistki i gwiazdy showbiznesu. I tu pojawia się kolejny problem, a mianowicie kto miałby zastąpić projektanta u Vuitton? Jedną z pierwszych kandydatek jest Phoebe Philo, która pracowała już dla Chloe a obecnie Celine. Jednak czy wyobrażacie sobie markę Louis Vuitton bez Jacobsa? Ja zdecydowanie nie i mam nadzieję, że obejdzie się bez takich rewolucji. Bez wątpienia tych trzech kandydatów na stanowisko u Diora ma ogromny talent na miarę Aleksandra McQueena i Galliano, jednak na decyzję zarządu musimy poczekać jeszcze do jesieni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie ma mowy! Jacobs musi zostac u LV!
OdpowiedzUsuń