Kolejnym pewniakiem zachwytu był pokaz Vivienne Westwood. Tu inspiracji było wiele ale świetnie skomponowanych w jedną całość od starożytnej olimpiady, piratów do rewolucji francuskiej. Pojawił się błysk tkanin w świetnie skrojonych marynarkach podkreślających męską sylwetkę oraz zwężające się ku dołowi spodnie z lekko podniesioną talią.
Dużym zaskoczeniem okazała się kolekcja Burberry Prorsum, gdzie coraz mniej jest klasyki marki. Zamiast kraty pojawiły się ciekawe printy i soczyste kolory. Modele o chłopięcej sylwetce i w kaszkietach z pomponem przypominali Oliviera Twista. Na tle dość klasycznych kolekcji na wyróżnienie zasługuje pokaz Costume National, gdzie Ennio Capasa - projektant marki, postawił na odkurzenie dobrego Rock'n'Rolla. Rewolucji w kolorystyce nie było - czarny, szary i czerwony to podstawowe barwy kolekcji, dzięki czemu bardzo wyraźnie widać zabawę dekonstrukcją form ubrań.
Burberry Prorsum
Costume National
Nowojorski minimalizm i inspirację blokersami pokazała marka Calvin Klein Collection. Ortalionowe spodnie, dopasowane tanktopy z elementami przezroczystości w śmiałych kolorach zapewne włożyłby nie jeden mieszkaniec mniejszego miasta :)
Lubiących klasykę mężczyzn zapewne zadowoli Dolce & Gabbana. Bardzo stonowana (czerń, szarość i biel) i przewidywalna (dopasowane garnitury) kolekcja trochę mnie znużyła, gdyż znalazło się w niej ponad 80 sylwetek dość do siebie podobnych. Z nowości spodobały mi się szorty i spodnie uszyte z przezroczystych tkanin a także górne części garderoby wykonane z przeskalowanej siatki.
Calvin Klein Collection
Dolce & Gabbana
Bardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuń