mody. A powrót po tak długiej przerwie nie mógł obejść się bez pompy.
Ogromny namiot wybudowany na terenie Służewca w Warszawie, scenografia imitująca dworski pałac i wizualizacje na najwyższym światowym poziomie, zachwyciły przybyłych gości. Zaprezentowano kolekcję jesień-zima 2011/2012, która została podzielona na kilka trendów. Marka sięgnęła do źródeł kanonu męskiej elegancji, który ukształtował się w XX wieku. Widoczne to było w kroju, a także w doborze deseni i detali. Tradycyjne, ponadczasowe fasony zestawione zostały ze współczesnymi formami. Całość kolekcji to ukłon w stronę klasyki z lat 40. i 50. Poza klasyką (czernie i szarości) pojawiło się dużo krat, mocniejsza kolorystyka (butelkowa zieleń, bordo, beż i brąz), kontrastowe aksamitne kołnierze, tweed, muchy i krawaty w geometryczne nadruki oraz duże skórzane torby.
Kolekcja jesień-zima 2011/12 pozytywnie zaskakuje. Tym bardziej, że kilka poprzednich sezonów dla Vistuli (bez Czapula) było przeciętnych. Widzimy, że klasyka nie oznacza nudy. Ja w swojej garderobie chętnie zobaczył bym przede wszystkim zaproponowane przez Vistulę buty.
OdpowiedzUsuńF.