Kolekcję na sezon wiosna-lato 2012 przedstawiło kilkudziesięciu projektantów i domów mody. Nie sposób wymienić tu wszystkie pokazy, które zrobiły wrażenie na dziennikarzach, kupcach i stylistach, więc wymienię moim zdaniem najlepsze i najbardziej nowatorskie spośród zaprezentowanych. Największy kobiecy talent Wielkiej Brytani – Mary Katranzou przedstawiła totalną abstrakcję. Na mocno wyciętych, asymetrycznych sukienkach i tunikach podkreślających kształty zagościły podmorskie głębiny, kolorowe rybki, rafa koralowa i reprodukcje obrazów tworzonych komputerową techniką.
Projektant Erdem Moralioglu osadził swoje kreacje w chłodnym odcieniu wiosennego nieba. Pomysł na kolekcję: zetknięcie niewinnej dziewczęcości i dojrzałej kobiecości. Jak zwykle u Erdem, najważniejsze są kwiaty. Tym razem przydymione, rozświetlone, jak z obrazów impresjonistów.
Preen zaczerpnął inspirację w postaci feministycznej pisarki Wirginii Wolf. Kolorowa szachownica, ołówkowe spódnice, okrągłe kołnierzyki , kwiatowe wzory połączone z misterną koronką spodobają się paniom ceniącym kobiecość i niezależność. Jak co sezon z wielkim uznaniem spotkała się kolekcja najlepiej wypromowanej marki świata – Burberry Prorsum. Tym razem kolekcja była bardzo radosna, w której dominowały kolory: śliwki, kobaltu i limonki. Do bardzo udanych kolekcji London Fashion Week bez wątpienia trzeba zaliczyć: Acne, Christopher Kane, David Koma i Antonio Berardi, który surowe formy sukienek połączył z eterycznymi detalami.
Brytyjska moda zdecydowanie intryguje. Trudno się nie zgodzić co do czołowych jej przedstawicieli, choć według mnie na liście tej zabrakło legendy Paula Smitha. Moją uwagę przykuły również kreacje nie tak powszechnie znanego Petera Pilotto. Ich ciekawe formy w połączeniu z orginalnym nadrukiem tkanin sprawiają, że trudno przejść obok nich obojętnie.
OdpowiedzUsuń