14 października, w bardzo zimny wieczór na praskim podwórku otoczonym kamienicami odbył się pokaz kolekcji Pre Collection 2012 Gosi Baczyńskiej. Projektantka za każdym razem zaskakuje publiczność swoimi kreacjami, ale tym razem to co wydarzyło się w piątkowy wieczór przeszło najśmielsze oczekiwania zgromadzonych gości.
Miejsce pokazu w niczym nie przypominało tradycyjnego wybiegu. Stół, krzesła, stary tapczan, rozwieszone pranie i kosze na śmieci stały się scenografią do prezentacji kolekcji. Suknie w ulubionym klimacie Gosi (retro i vintage), pełniły najważniejszą rolę w inscenizacji teatralnej pełnej dystansu i humoru, osadzonej w połowie lat 60. XX wieku. Chłopiec bawiący się piłką, młoda para, akrobata stojący na głowie, praczka, matka płaczącym dzieckiem, rozkapryszona dziewczynka (Tola Szlagowska), pulchna kobieta – łudząco podobna do samej projektantki – oraz potykająca się dama (Małgorzata Niemen) to tylko niektóre z postaci widowiska opierającego się na awangardowej animacji Zbigniewa Rybczyńskiego pt. "Tango". Zaprezentowana kolekcja była bardzo różnorodna. Koronka w rockowym wydaniu, skóra i kolorowe nadruki autorstwa Roberta Kuty idealnie charakteryzowały pełen ironii spektakl. W finale - kładąc się na kanapie - pojawiła się sama projektantka wcielając się w samą siebie. Jak to bywa w teatrze, po bardzo udanej sztuce publiczność dała gorący aplauz i owacje na stojąco. Bez wątpienia Baczyńska pokazała nowy trend w organizacji pokazów w naszym kraju.
Nareszcie na naszym podwórku (dosłownie i w przenośni) wydarzyło się coś godnego uwagi. Brawa (koniecznie na stojąco) dla Gosi. Miło popatrzeć jak moda może być dobrą zabawą. Jak zwykle muszę się do czegoś doczepić. Mianowicie kreacje, jak dla mnie są potraktowane zbyt dosłownie. Za bardzo są vintage i retro, ale umówmy się, że to zabieg na potrzeby "spektaklu".
OdpowiedzUsuńJak się bierze udział w takim przedsięwzięciu to chyba nawet zimno nie przeszkadza?